W mistrzostwach Europy pierwsze pary już poza walką o medale
W CEV Mistrzostwach Europy do lat 20 w siatkówce plażowej zakończyła się runda grupowa. Pierwsze pary pożegnały się z rozgrywkami. Polskie duety – dwa siatkarzy i jeden siatkarek – wygrały swoje grupy i awansowały bezpośrednio do walki o ćwierćfinał turnieju.
Dla siatkarek piątek nie był bardzo wymagający. Po dwóch meczach rozegranych dzień wcześniej pozostał im do rozegrania ostatni mecz grupowy. Para Radelczuk/Łabuz, wygrywając ze Słowenkami Kalar/Gorjup, zakończyły ten etap turnieju z kompletem zwycięstw. Nie przyszło im to jednak łatwo.
– Wiedziałyśmy, że będzie to najcięższy mecz w naszej grupie. Mimo to liczyłyśmy, że uda się nam wygrać go 2:0. Dziewczyny pokazały jednak na co je stać. Cieszymy się, że udało nam się wygrać tego tie-breaka – powiedziała po piątkowej wygranej Julia Radelczuk.
Trzy wygrane w grupie A zapewniły parze Radelczuk/Łabuz awans do rywalizacji o ćwierćfinał. – Jesteśmy nastawione bojowo. Chcemy wygrać ten mecz i pokazać się z jak najlepszej strony. Chcemy pokazać, że Polki potrafią grać i wygrywać – zapewniła Paulina Łabuz.
Cała piątkowa rywalizacja siatkarek miała wiele wymiarów. Pięć meczów zakończono w trzech setach. W pozostałych dość pewnie wygrywały faworytki. Najlepsze w grupach oprócz aktualnych mistrzyń Polski były: Bell/Clegg-Mckeown (turniej rozpoczęły od kwalifikacji), Sonneville/Konink, Izuzquiza/Carro M, Meiser/Uhl, Kernen/Bossart, Hohenauer L. /Berger, Pavelková K./Pavelková A. i Duval/Sobezalz
Siatkarze zagrali po dwa mecze i również zakończyli rundę grupową. Po udanym pierwszym dniu polski duet Pietraszek/Krzemiński w piątek przegrał dwukrotnie, ale pozostał w grze. Pary Wanat/Warych i Beta/Besarab kontynuowały udaną serię i po dwóch zwycięstwach wygrały swoje grupy. Warto przypomnieć, że Szymon Beta i Artem Besarab niedawno sięgnęli po mistrzostwo Polski juniorów.
– Wiadomo, że z tyłu głowy jest to, że chciałoby się stanąć na najwyższym stopniu podium, ale jak na razie skupiamy się tylko na jeden mecz do przodu – zapewnił Szymon Beta.
Przez cały dzień uczestnicy mogli liczyć na doping kibiców. Jest on ważny szczególnie dla reprezentantów Polski.
– Oczywiście, że czujemy ich wsparcie. Jesteśmy w Polsce, kibiców jest bardzo dużo i ich doping bardzo nam pomaga – przyznał Artem Besarab.
Obok polskich duetów swoje grupy wygrali: Kaliozis/Kardoulias, Westphal/Rydval, Hölting Nilsson/Andersson, E., Fokerots/Auziņš G., Friedli/Amrein i Hendrikx/Humblet A.
W sobotę rozgrywki wystartują o godz. 9:00 i pierwsze na boiska wybiegną siatkarki. Duety, które nie awansowały do dalszych rozgrywek, będą walczyć w przedziale miejsc 25-29. Wśród nich jest też para Przybyszewska/Wolny.
Partnerami wydarzenia są Ministerstwo Sportu i Turystyki, Województwo Śląskie oraz Metropolia GZM.